wtorek, 3 maja 2016
kolejne dni
. Nie mam pojecia czemu te zdjęcia sie ulatniają z bloga...wszystko dzialalo ok aż tu nagle dupa. Trudno wrzucać bede filmiki, będzie lepiej sie ogladalo.
My dalej i wciąż chodzimy, z lasu po drogach, z dróg miedzy pola. Widoki cudne ale zaczely sie problemy z pecherzami, boleściami i innymi niedogodnościami. Z czego zdawaliśmy sobie sprawę i mamy odpowiednie narzędzia na te problemy-pudry lecznicze, plastry, magiczny elixir mamy, woski itp. Ale to wszystko niestety nie działa na dłuższą metę wiec zmuszeni jestesmy do częstszych postoi. Gdyby nie te boskie stopy....
https://m.youtube.com/watch?v=7VjMbQ2yUmg
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz